Perspektywa powrotu pociągów pasażerskich na linii kolejowej nr 318 z Bielawy do Srebrnej Góry jest coraz bliższa. Dolnośląska Służba Dróg i Kolei podpisała bowiem umowę z wykonawcą, spółką LWZ, na wykonanie odbudowa liczącego ok. 12 kilometrów długości fragmentu. Jej wartość brutto wynosi 41 mln zł.
Linia kolejowa pomiędzy Bielawą i Srebrną Górą została oddana do użytku w dość symbolicznym momencie. Miało to miejsce w połowie grudnia 1900 roku, a zatem w ostatnich dwóch tygodniach XIX wieku. Została ona zamknięta pod koniec 70. minionego stulecia, czyli na długo przed ogromną falą likwidacji lokalnych linii kolejowych, która miała w Polsce miejsce pod koniec XX wieku. Do jej formalnej likwidacji doszło w 1978 roku.
Od dłuższego czasu do odbudowy tego fragmentu przymierzały się samorządowe władze województwa dolnośląskiego. Z pozoru mogłoby się wydawać, że ludność Srebrnej Góry, wynosząca ok. 1 tys. mieszkańców, nie uzasadnia planowanej reaktywacji trasy.
Kluczowym argumentem w tym kontekście dla samorządu województwa była jednak możliwość relatywnie taniego poprawienia dostępności komunikacyjnej Gór Sowich. Przypomnijmy, że fragment łączący Bielawę ze Srebrną Górą liczy tylko ok. 12 kilometrów długości. Przyjmując dość konserwatywne założenie, że prędkość handlowa wynosiłaby ok. 50 km/h, oznacza to czas przejazdu rzędu 15 minut, co być może nie spowodowałoby nawet zwiększenia zapotrzebowania na tabor.
Jak informowaliśmy na łamach “Rynku Kolejowego” pod koniec lutego, Dolnośląska Służba Dróg i Kolei po wcześniejszym ogłoszeniu przetargu na wykonanie prac dokonała otwarcia ofert.Do Srebrnej Góry już w 2026 roku w grudniu?Zainteresowanie realizacją zadania okazało się ogromne – rewitalizację LK nr 318 z Bielawy do Srebrnej Góry chciało wykonać aż 9 podmiotów, przy czym każdy z nich wycenił ją na kwotę nieprzekraczającą budżetu zamawiającego. Przy kosztorysie DSDiK na poziomie 67 mln zł w ujęciu brutto wycena ofert oscylowała w przedziale 41-62 mln zł. Najtańszą ofertę złożyła spółka LWZ. Oferta ta została uznana przez zamawiającego za najbardziej korzystną, o czym przesądziła właśnie najniższa cena – choć zamawiający przewidział także kryterium pozacenowe o 40-procentowej wadze, dotyczące okresu gwarancji, wszyscy zainteresowani realizacją inwestycji zaoferowali maksymalny, 60-miesięczny okres.
OpenStreetMap
Spółka LWZ będzie odpowiedzialna zarówno za zaprojektowanie odbudowy, jak również realizację robót budowlanych pomiędzy 12,380 a 24,300 kilometrem linii kolejowej nr 318. Prędkość szlakowa na tym odcinku wyniesie po zakończeniu prac 100 km/h. Jednokrawędziowe perony na przystankach osobowych Ostroszowice, Grodziszcze, Jemna i Srebrna Góra będą miały 100 metrów długości i 55 centymetrów wysokości. Całe przedsięwzięcie ma zostać zrealizowane w ciągu 18 miesięcy, począwszy od daty zawarcia umowy, co oznacza, że do Srebrnej Góry dojedziemy być może już w 2026 roku w grudniu. Dla inwestycji przyznano wcześniej dofinansowanie ze środków unijnych na kwotę 45 mln zł w ramach programu Fundusze Europejskie dla Dolnego Śląska.
Przeciwdziałanie wykluczeniu transportowemu, czy rozwój turystyki?Podczas zawarcia umowy z wykonawcą obecni byli m.in. marszałek województwa dolnośląskiego Paweł Gancarz wraz z wicemarszałkiem Michałem Rado, dyrektor DSDiK Mateusz Masłowski oraz wójt Stoszowic Katarzyna Ruszkowska. – To kolejne zadanie rewitalizacyjne dotyczące kolei, które realizujemy. Przypomnę, że DSDiK jest drugim co do wielkości zarządcą linii kolejowych normalnotorowych w kraju – komentuje Mateusz Masłowski, dyrektor DSDiK, wskazując, że zaoszczędzone środki zostaną przeznaczone na rewitalizację innych odcinków w regionie. Warto dodać, że Srebrna Góra, która utraciła prawa miejskie w 1945 roku, to miejscowość bardzo atrakcyjna turystycznie. Znajduje się w niej pruska twierdza, a charakter zabudowy przywodzi na myśl raczej małe miasteczko, a nie wieś.
Choć deklaracje samorządowców wskazywały na istotne znaczenie inwestycji dla mobilności mieszkańców, wydaje się, że projekt ten nie ma w istocie większego znaczenia w kontekście przeciwdziałania wykluczeniu transportowemu, choć może wpłynąć korzystnie na rozwój turystyki na Dolnym Śląsku. Warto dodać, że pociągi, które kończą dziś bieg w Bielawie Zachodniej, pojadą dalej już wkrótce. Trwa bowiem
odbudowa fragmentu w samej Bielawie w kierunku Sowiej Góry, w efekcie czego powstaną dwa nowe przystanki osobowe – Bielawa Camping Sudety oraz Bielawa Góry Sowie (dawniej Bielawa Nowa). Fragment ten liczy ok. 4,5 kilometra długości.
Obecnie jego odbudowa dobiega końca.